Forever more


Czasami po prostu jest dobrze nie mieć czasu; nie mieć czasu, by usiąść, myśleć, pisać, czytać i słuchać muzyki.
Co za paradoks! Wszystko to zaprawdę kocham i czasem źle mi bez tego obcowania ze sztuką - choć w minimalnym stopniu - w tym moim własnym, osobistym, małym świecie, w mojej własnej artystycznej części życia.
Lecz czasem bywa też tak, że jest mi z nią źle. Bo sztuka zmusza do refleksji, do zadumy nad sobą, swoim życiem i ludźmi, którzy są w nim obecni. I ja nieraz zbyt dużo myślę, i smutno mi się jakoś tak na sercu robi. To wszystko wprowadza mnie w melancholijny stan, a to na dłuższą metę nie zawsze jest pożyteczne. Nie zawsze dobrze wpływa na moje samopoczucie....

6 komentarzy:

  1. Skąd ja to znam? Dlatego wolę mieć coś do robienia, obojętnie co, bo takie rozmyślanie na dłuższą metę źle na mnie działa.

    OdpowiedzUsuń
  2. takie dłuższe rozmyślania chyba na każdego źle działają. zaraz zaczynają się czarne scenariusze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co nie? te myśli nigdy nie biegną w dobrym kierunku.

      Usuń
    2. przeważnie ciężko od tego uciec.

      Usuń
  3. bo nadmiar zawsze szkodzi. w każdej postaci.

    OdpowiedzUsuń