Oto jest chwila bez imienia
Gdy w twojej głowie pojawiają się myśli, których sam się boisz; zaczynasz się zastanawiać, co poszło nie tak; co doprowadziło do tego, że owe myśli zaistniały.
Ja szukam. Brudzę. Wszędzie zostawiam swój zapach - niedoszły ślad, bo czasem nawet na niego mnie nie stać. Wycofuję się zbyt szybko, by dłużej o mnie pomyślano. Problem polega na tym, że ja będę myśleć o tym ciągle; dlaczego nie zostałam na dłużej, dlaczego nie pozwoliłam im mnie zapamiętać. I boję się.
Stworzyłam to coś, i po raz setny ruszam tą machiną. Zaczynam pisać, niepierwszy raz i zapewne też nie ostatni. Bo litery płyną w mojej krwi. Gdzieś w okolicach mózgu zaczynają powoli składać się w słowa, następnie w zdania. Niektóre nie zdążają. To z tego powodu może ten cały bałagan w mojej głowie. Bo ja biegnę za szybko i odpoczywam za wolno. Za dużo i za głośno mówię. I nie potrafię przestać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy w mojej głowie pojawiają się myśli, których sama się boję, to wiem, że czas odstawić książki i wyłączyć telewizor. I warto pomyśleć sobie, że za zabójstwo z premedytacją i profanację zwłok siedzi się do usranej śmierci.
OdpowiedzUsuńPisz, czasami coś ciekawego się napisze.
Ty dużo mówisz, ja za to dużo słucham.
sztuka zmusza do myślenia, a czasem jest dobrze po prostu nie myśleć.
UsuńMasz dwa wyjścia:
OdpowiedzUsuńa) zmierzyć się z niechcianymi myślami, przebrnąć przez to i oswoić się;
b) uciekać, odwracając swoją uwagę.
Pomyśl, co jest dla Ciebie lepsze i na co jesteś gotowa?
trzeba się ich pozbyć, działając.
UsuńWyrzuć z siebie złe myśli
OdpowiedzUsuńpróbuję...
UsuńTo pomaga.
Usuńczasami dobrze by było tak w ogóle nie myśleć...
UsuńMyśli ciężko uporządkować. Chyba nigdy nie uda się tego zrobić tak na 100%.
OdpowiedzUsuńgorzej, jak nie udaje się nawet w 50%.
UsuńAle pisanie choć trochę w tym pomaga.
Usuń