gdzie się podziały natchnienia gorących burz
gdzie słowa okryte przejrzystością przeplecioną z bałaganem myśli
zjawiska paranormalne muzyki na kartkach
kolor poezji i smutek piosenek
radość gubiąca się między łzami
tam były słowa, początki niekończącego się papieru
tam była dusza, zabawa wzruszeniem, przyjemność niczym obowiązek
była, miała być zawsze
czytam i płaczę, sama nic z siebie nie daję





18 komentarzy:

  1. Dlaczego nic z siebie nie dajesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. dajesz słowa, to już więcej niż nic.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie pytanie po za tematem... jesteście z samego lublina, czy okolic?

    OdpowiedzUsuń
  4. a to wyżej, to cóż innego jak nie właśnie cenne słowa?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wena czasem mija, by wrócić potem ze zdwojoną siłą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż to za powód takiej melancholii? :) Twórczość czy miłość, a może miłość do twórczości? :)
    Miło mi Cię poznać i zapraszam do wspólnego blogowania :)
    anelise.blog4u.pl
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za dużo ciszy w świecie w ostatnich paru dniach, wszyscy dławią się słowami, których nie potrafią z siebie wyrzucić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie ten okres przedłuża się już do kilku miesięcy

      Usuń
    2. Tym gorzej... Bardzo Ci współczuję. Chciałabym jakoś pomóc, ale samej sobie nie bardzo umiałam. Może potrzebujesz małych zmian, małych kroczków?

      Usuń