Zepsuj świat nadchodzący z mroku nocy, z zimnego wiatru, z zakłamanych ludzi. Gdzie muzyka, co mówi prawdę, gdzie zieleń najszczersza? Zasłoń wszystko, co rani, co sprawia, że nie chcę już więcej oddychać. Chciałabym uciec od świata, od miejsca, od ludzi. Wytwór ludzkiej wyobraźni zamieniony na materialne piekło pełne nielogicznych zasad.
To nie jest przestrzeń dla mnie. Jestem kimś innym i nie chcę żyć w świecie, który wy sobie wymyśliliście. Stworzyliście klatkę, w której się urodziłam i w której zapewne przyjdzie mi umrzeć. Pewnie prędzej niż później.
Więzień własnego umysłu, własnej przestrzeni. Czterech ścian, które zniewalają działanie. Lat wychowania, które zniewalają życie. Brak odwagi, by coś zmienić, odkryć coś nowego, uwolnić się od barier codzienności.
Żyć mi się zachciało. Najchętniej spakowałabym plecak i gdzieś ruszyła, przed siebie. Jeden odważny krok już za mną, długo na niego czekałam, długo się zbierałam, by podjąć działanie. Ten jeden krok poprzestawiał myśli, zmusza do kolejnych kroków, bo wiem, że warto je stawiać, warto zaprzeczać ustalonemu porządkowi. Przecież to nasze życie, i jest tylko jedno.
Dalsza podróż wymaga niestety kompana (przynajmniej jednego), a ja już nie wiem kogo mam się trzymać, komu powierzać swe myśli, komu ufać, czyich słów słuchać.
Zaufaj sobie a na pewno lepiej na tym wyjdziesz. Grunt, że zrobiłaś pierwszy krok teraz już będzie z górki :)
OdpowiedzUsuńZaczynam ufać sobie, i teraz już wiem, że to jest najsłuszniejsze.
UsuńWidzisz to nie takie trudne
UsuńTrudne wybory przed Tobą. Zaufać, czy nie zaufać..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdobyłaś się na odwagę by żyć!
powoli zdobywam tą odwagę. brakuje mi jeszcze trochę umiejętności życia.
UsuńFajnie, że dalej masz chęć to kontynuować.
OdpowiedzUsuńSama chciałabym pewnego dnia obudzić się i wiedzieć, że chcę żyć, a nie tylko muszę...
Pozdrawiam.