zaświtały szeptami cienie chmur na niebie, buszujące między słowami motyle. coś pachnie mocniej, intensywniej, ładniej. musi być pięknie, bo słońce tak powiedziało o poranku. przewiduje przyszłość z płatków skóry. migoczą nam oczy, topią się rzęsy. gdy odejdą żale, nigdy nie przestaniemy się śmiać. dłonie się kruszą w dotyku, co był i będzie dopiero nastały. usta na czole. wiara.
Optymizmem mi powiało :)
OdpowiedzUsuńi niech wieje... tego się trzymam.
UsuńGdy czytam Twoje posty/wiersze to tak jakby Poświatowska nigdy nie umarła.
OdpowiedzUsuńco za cudowny komplement! bardzo dziękuję
Usuńchciałabym, by kiedyś mnie czytano tak jak ją
Życzę Ci tego z całego serca!
Usuńcudowny blog! :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta wiara zakochanych ludzi. nawet jeśli jest to któryś z kolei związek, wszystko jest nadal takie pierwsze. oby wszystko wspaniale Ci się ułożyło. (;
OdpowiedzUsuńjak się mogę dostać na twojego bloga? :(
Usuńmusi być pięknie, to piękno już niedługo się rozbudzi;)
OdpowiedzUsuń