Sweet medicine


pachnącym powietrzem smarujesz przestrzeń ciała
kosztujesz ust komplet kawałków
chłoniesz każdy smak
rodzimy się na nowo na granicy być i nie być
być w sobie i bez siebie 




14 komentarzy:

  1. Najbardziej zaintrygował mnie ostatni wers. I jak się tak zastanawiam nad tym, to... jak często ludzie sypiają ze sobą z prawdziwej miłości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie zaintrygowała twoja interpretacja.

      jak często? myślę, że za rzadko, choć chcę wierzyć, że mimo tego, co przedstawia nam świat, jest inaczej. o miłości wcale nie trzeba krzyczeć.

      Usuń
    2. To przykre, że seks nie staje się już czymś, co rangą przypomina sacrum. Zero w kochaniu się magii, wszystko robi się na "odwal się" bez uczuć, tylko, żeby zaspokoić swoje ciało, a nie duszę.

      Usuń
    3. ale właśnie próbuję powiedzieć to, że ludzie, dla których seks jest (jak powiedziałaś) sacrum, nie mówią o nim, i dlatego nie słyszy się o tym.

      Usuń
    4. Czy ja wiem czy nie mówią? Zależy w jakich kręgach.

      Usuń
    5. też. dlatego nie jest o nim zbyt głośno.

      Usuń
  2. erotyka mi w głowie po tym co przeczytałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi po tym, jak pisałam ;)

      Usuń
    2. masz jakiś konkret, z którego czerpiesz inspirację? O ile to nie tajemnica :)

      Usuń
    3. każda małą czułość potrafię podnieść do wyższej rangi

      Usuń
  3. po pewnych spotkaniach odkrywamy siebie na nowo ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każda chwila odkrywa przed nami coś więcej

      Usuń
    2. pewnie tak, tylko niektóre są bardziej przełomowe, a niektóre zbyt banalne byśmy w nich coś łatwo dostrzegali :)

      Usuń